wtorek, 17 stycznia 2012

blanszowanie

Włóż mnie, proszę, na moment zaledwie, do wrzątku.
(Uważaj, bo jestem delikatna!)
Wyjmij i do zimnej wody przełóż. 
I już.
Czystam, ulepszonam.
Zaczynamy.
Będzie warzywno-owocowo-życiowo.



5 komentarzy:

  1. no to witam w blogowym świecie!
    I dziękuję za odwiedziny :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Bardzo fajny strat, życzę wytrwałości, a będziesz miała stałego czytelnika, pozdrawiam:)

    OdpowiedzUsuń